Światła i cienie
Nabrzmiałe i czerwone jego policzki świadczyły, że wypił zawiele wina.
— Nie łatwo się przebudzi — pomyślała Agrypina.
— Teraz możesz mnie zostawić samą — rzekła z naciskiem do Pallasa.
Grek spojrzał jej badawczo w oczy.
Chciał o coś pytać, lecz dumne jej spojrzenie zatrzymało mu słowa na ustach; skłonił się i wyszedł.
Agrypina rozejrzała się bacznie po komnacie, słabo oświetlonej przyćmioną lampką.
Upewniwszy się, że nie ma żadnego świadka swoich czynności, zbliżyła się po cichu do męża, ujęła jego rękę i ściągnęła mu z palca pierścień, ukryła w fałdach sukni i
wyszła pospiesznie z komnaty.
W chwilę potem centuryon Pudens otrzymał rozkaz, by otworzył przed Agrypina drzwi do podziemnego więzienia, w którem od lat kilku była zamknięta zbrodniarka, imieniem Lokusta.
Za współudział w licznych morderstwach powinna była zostać skazaną na śmierć, zachowano ją jednak przy życiu, bo w tych strasznych czasach mogła jeszcze być potrzebną.
Pozostawiono nawet w tym celu w jej rękach wszystkie zioła i słoiki z truciznami, których używała dawniej w swoich ohydnych praktykach. Dziś Agrypina udała się do niej sama.
— Potrzebuję trucizny, któraby działała powoli — rzekła wolno, próbując zmienić głos, — trucizny takiej, któraby sprowadziła długą, a w końcu śmiertelną chorobę.
Lokusta spojrzała podejrzliwie na otuloną płaszczem postać, stojącą przed nią.
— A któż ty jesteś, co stawiasz takie żądania?
— zapytała — możeś ty niewolnica i chcesz się zemścić za otrzymaną chłostę? Za moje lekarstwo żądam nietylko pieniędzy, ale i gwarancyi bezkarności.
— Czy ta gwarancya będzie dostateczną? — zapytała Agrypina, pokazując pierścień.
— Tak — odparła Lokusta — lecz cóż za to dostanę od... od...
— Wymów to imię, a jutro umrzesz!
Zbrodniarka umilkła, a cesarzowa rzuciła na stół ciężką kieskę.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 Nastepna>>