Reklama:





Zapraszamy:





Światła i cienie






— Muszę to uczynić, muszę ojcu powiedzieć!...— odparła.
Onesimus przyskoczył do niej i schwycił ją za ramię, w prawej jego dłoni błysnął nóż.
— Pierwej umrzesz, zanim mnie wydasz! — zawołał.
Lecz w tej chwili czyjaś ręka wytrąciła mu broń z dłoni i obaliła go na posadzkę.
— Ojcze, zlituj się nad nim!
—zawołała Junia to‧nem błagalnym.
Lecz Nereusz zdawał się nie słyszeć córki, twarz jego pałała, oczy błyszczały oburzeniem, deptał nogami występnego.
Wreszcie uspokoił się nieco.
— Wytłómacz mi, co się tutaj stało?—rzekł, zwró‧ciwszy się do córki — pewnoście tutaj przyszli oboje?
Junia opowiedziała ojcu, płacząc, całe zajście.
Z płonącemi oczyma, nie wypuszczając z pod nóg niewolnika, słuchał Nereus, a gdy skończyła, kopnął ze wstrętem leżącego.
— Złodziej, niedoszły morderca, oto skutki przy‧jęcia do porządnego domu Frygijczyka! — wolał z pogardą.
— Ojcze, przebacz mu!
— szepnęła Junia — wszak‧że Bóg przebacza największym grzesznikom..
— Gdy skruchę okaże, przebaczą mu, że godził na twoje życie, lecz nie mogą zataić jego postępku przed Pudensem; powinien wiedzieć, jacy ludzie go otaczają.
Pudens musi go wydalić ze swego domu.
— Czyż Chrystus nie powiedział: "Przebaczajcie sobie nawzajem!"—szepnęła Junia.
Nereus zamyślił się, po chwili spojrzał na córkę z miłością.
— Idź do siebie, dziecko drogie!—rzekł łagodnie.
Poczem zwrócił się do Onesimusa, który już po‧wstał i zgnębiony czekał wyroku:
— Chodź za mną, nędzniku!—rzekł surowo.
I poprowadził go do małej celi, gdzie kazał go związać i strzedz, aby winny nie uciekł.
— Niechaj tymczasem spokojnie rozmyśla nad so‧bą — rzekł, odchodząc, do niewolników, którym zdał nad nim pieczę.
ROZDZIAŁ VII.
NERO ROZPOCZYNA DZIAŁAĆ SAMODZIELNIE.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 Nastepna>>